Pierwsza lekcja po wakacjach? Lub pierwsza lekcja w ogóle?
Brzmi przerażająco? A może w ogóle nie wiesz od czego zacząć? Może w ogóle nie znasz uczniów, którzy wejdą do Twojej klasy. Jeśli będą to dorośli, czy na pewno deklarowany poziom będzie odpowiadał temu, który zakładasz i przygotowałaś lekcje? Jeśli uczysz młodszych uczniów, w jaki sposób zaczniesz budować z nimi relacje?
Jest parę sposobów, które pomogą Ci zorganizować pierwszą lekcję tak, aby Twoi uczniowie poczuli się na niej bezpieczniej i mogli się lepiej poznać.
Czy warto w ogóle robić lekcję o wakacjach po wakacjach?
Szczerze? Nie jestem fanką tego rozwiązania. Uczę głownie osoby dorosłe, które zawsze mają określone cele i dążenia realizowane podczas lekcji ze mną. Jeśli chodzi o dzieci, uważałabym, aby nie wchodzić w delikatne tematy, gdy część uczniów chwali się egzotycznymi wakacjami, inni ze wstydu chowają wzrok i czekają, aż lekcja się skończy.
Czy temat wakacji należy zatem porzucić?
Nie. Jeśli zależy Ci na wakacyjnej tematyce, możesz z powodzeniem ją przeprowadzić. Zamiast mówić jednak o wspomnieniach, uczniowie mogą skupić się na projektowaniu idealnych wakacji. Lub wakacji w określonym budżecie. Możesz rozrzucić po klasie słówka ze słówkami, z których uczniowie zbudują swoją wakacyjną opowieść. Nie musi być ona prawdziwa. Ba, gdy będzie wymyślona, ilość słówek, na których Ci zależy będzie o wiele, wiele większa.
Najważniejszą rzeczą jednak jest, aby już na pierwszej lekcji budować relacje. To one spowodują, że przejdziesz gładko przez ten rok, to one spowodują, że uczniowie chętniej się będą z Tobą uczyć i sprawiać mniejsze kłopoty z zachowaniem. Z reguły
Najważniejszym celem i zadaniem pierwszej lekcji po wakacjach jest zbudowanie atmosfery i relacji między uczniami i nauczycielem. Chcę, aby uczniowie przekonali się do mnie jako nauczyciela. Zależy mi, abym mogła ich lepiej poznać jako ludzi, których pod swoje skrzydła w danym roku biorę.