Początek roku to z reguły dobry czas na podsumowanie poprzedniego i zaplanowanie następnego. A jest co podsumowywać – 2017 był jednym z najbardziej intensywnych, pięknych, pracowitych, stresujących, nieprzespanych i rozwijających lat w moim życiu. Z reguły ludzie piszą o sukcesach i porażkach, ja skupię się bardziej na wzlotach i … nielotach 2017 🙂
Wzloty
EduNation
To zdecydowanie mój największy sukces 2017 roku. Zakładając eduNation wraz z Luizą Wójtowicz-Wagą nawet nie śnił się nam taki sukces. Pierwsza konferencja eduKids zaledwie 3 miesiące od startu firmy zgromadziła prawie 900 uczestników, a na webinariach tydzień w tydzień pojawiało się czasem nawet ponad 1000 osób!
W tym momencie na Fanpage’u EduNation jest prawie 22 tyś fanów. I codziennie przybywa nowych 🙂
Mąż i Moje Malutkie Greckie Wesele
6.06.2017 wyszłam za mąż za najcudowniejszego faceta na ziemi. Zdecydowaliśmy zrobić to inaczej, więc wybraliśmy opcję ze ślubem na plaży, a że w Polsce z pogodą raczej nigdy nie mam szczęścia i jak już jadę nad morze – zawsze pada (jeśli chcesz sprawdzić prognozę pogody na najbliższe wakacje, wystarczy sprawdzić, kiedy ja planuję pobyt nad Bałtykiem – na pewno będzie wtedy padać). Tak więc padło na Grecję, a dokładnie na wyspę Kos. Wielkim plusem takiego śluby i wesela jest to, że nie trzeba nic samemu organizować (jeśli myślisz teraz, że musiało to kosztować fortunę to śpieszę z zapewnieniem, że ślub wyszedł 4 taniej niż planowana impreza w Polsce). Tak więc była Pani Małgosia, która zadbała nawet o kolor kwiatka na torcie. Ja miałam kupić tylko suknię ślubną i buty. Czy wiedzieliście, że suknie ślubne zamawia się parę miesięcy wcześniej, szyje się je na zamówienie i nie można z marszu ich kupić? Ja nie wiedziałam 🙂 Swojej wymarzonej jakiejkolwiek sukni ślubnej zaczęłam szukać w połowie maja i cudem się udało. Ogólnie miałam wybór z 2, nie miałam nigdy dylematów jak powinna moja suknia ślubna wyglądać. Mąż często powtarza mi, że kocha mnie za moją spontaniczność. Niech tak zostanie 🙂
Luiza
Ktoś mądry kiedyś powiedział, że szukając partnera w biznesie, trzeba szukać człowieka, który Cię uzupełnia, a nie jest Twoim odbiciem. Innymi słowy – jeśli masz koleżankę, która wie to co Ty, która myśli tak jak Ty i która zgadza się prawie ze wszystkim, co mówisz – to bez sensu z nią zakładać firmę (prezentuję tu subiektywny punkt widzenia, tak na wszelki wypadek, jakby jakiś hejter już się zapalił do krytyki 🙂 Chodzi mi o to, że moim zdaniem najmocniejsze związki biznesowe tworzą ludzie, którzy się uzupełniają, którzy są w stanie z 1+1 zrobić 4. Tak jest ze mną i Luizą. My nawet wyglądamy i ubieramy się inaczej. Inaczej myślimy i często to powoduje spory, sprzeczki – ale bardzo konstruktywne. Jeśli myślicie, że nasze wspólne życie to sielanka, to się mylicie, ale to bardzo konstruktywne życie, pełne rozmów i szczerości. Wiem, że ta mieszanka to podstawa naszego sukcesu. Uzupełniamy się w każdym polu i możemy na siebie zawsze liczyć. Dzięki tej mieszance jedna i druga strona nieustannie przekracza swoją strefę komfortu i nieustannie się rozwija. Biznesowo i życiowo nie mogłam lepiej trafić.
To Reforge, czyli mój ostatni etat
Pracując w wielu szkołach językowych mogłam zdobyć wiele cennych doświadczeń, ale zawsze związanych z tym jak nasza branża działa od lat. Przełomem w moim myśleniu i działaniu była praca w To Reforge, gdzie tworzyłam programy ONLINE do nauki języków obcych. Była to prawdziwa jazda bez trzymanki, bo były tam budżety, deadliny, plany, zespoły marketingu, copywritingu, deweloperów, grafików, analityków, czyli wszystko to, co w szkole językowej sprowadza się najczęściej do jednej osoby, która często nawet o tym nie wie:) Tak więc prawie przez 19 miesięcy mogłam pracować w bardzo biznesowym i międzynarodowym środowisku, które dało mi naprawdę dużo. To było też miejsce, gdzie pierwszy raz w życiu miałam prawdziwego szefa. Nie tylko takiego, który mi płacił, ale takiego który pokazał w którą stronę i jak iść, gdzie i dlaczego nie iść i na którego zawsze można liczyć.
To właśnie To Reforge polecił mnie innej firmie, która poszukiwała trenera do szkoleń w Indonezji, bez wątpienia największego szkoleniowego wyzwania życia, kiedy przez 2 tygodnie szkoliłam 2 szkołach podstawowych i uczelniach w Jakarcie, Bandar Lampung i Singapurze. PS. Jeśli kiedykolwiek będziecie w Indonezji i zechcecie poświęcić dzień na zwiedzanie Jakarty, to uwierzcie w to co czytacie w przewodnikach i sobie darujcie. A juz na pewno piesze spacery.
Nieloty
Świadomie nie nazywam drugiej części porażkami, bo nimi nie są. Chyba w całym swoim życiu nie wydarzyło się nic co mogę nazwać porażką – bo jeśli nawet coś się nie udało, to albo udało się za kolejnym razem, albo okazało się później, że bardzo dobrze, że nie wyszło.
Jednak obserwując moje piękne relacje na Facebooku lub Instagramie, możecie mieć wrażenie, że rok był usłany różami, kiedy bardziej była to droga przeplatana kaktusami i jeżami z wieloma zakrętami.
EduNation
Uruchomienie i prowadzenie tak dużej firmy powoduje, że weryfikuje otaczających Cię ludzi – w realu i wirtualnie 🙂 O ile z hejtem nauczyłam się żyć już wcześniej (ONLINE działam od 2014 – było kiedy się przyzwyczaić), o tyle kąśliwe i pełne zazdrości komentarze “znajomych” na początku bolały, później zaskakiwały, teraz co najwyżej gdzieś w biegu może przyciągną moją uwagę. Efekt? Wiem, na kogo mogę liczyć, ale bawi mnie to, że część ludzi udaje, że się u mnie nigdy nie szkoliło i mnie nie zna. Lub otwarcie krytykuje mnie i Luizę i zapomina, że konkurencji się publicznie nie krytykuje bo to po prostu wioska.
Jeśli więc planujesz otworzyć swoją szkołę, firmę czy zmienić zawód, ale boisz się otoczenia – wiedz, że i tak połowie ludzi nigdy nie dogodzisz, wielkiej części to i tak nigdy nie będzie obchodzić, a tym, na których zdaniu Ci zależy, na pewno będą Cię wspierać. Tak więc nie planuj, tylko do dzieła 🙂
PS 9 stycznia Luiza Wójtowicz Waga robi webinarium z planowania, więc może warto wpaść?